Uciekać znaczy też zawsze uciekać od samego siebie, wiedząc, że to niemożliwe, gdyż (jak zauważył słusznie Seneka) w ucieczce czy tylko w podróży „wiezie się ze sobą właśnie samego siebie”.
(Gustaw Herling-Grudziński)
W dzisiejszym świecie wielu z nas ucieka. Uciekamy nie tylko od samych siebie, ale też od drugiego człowieka, prawdy, trudu czy doświadczeń. Codziennie biegamy od punktu do punktu, załatwiając mniej lub bardziej istotne sprawy. Często toniemy w obowiązkach, my wszyscy – zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Niektóre dni są takie same. Wychodzimy z domu rano, a wracamy późnym popołudniem. Zmęczeni, przygotowujemy się jednak do kolejnego dnia, bo chcemy podołać ludzkim obowiązkom. Po godzinie piętnastej robi się już ciemno, ciężko więc o niepopadanie w jesienno-zimowy marazm.
A jednak… ten dzień był inny. 25 listopada 2019 roku, trzeci miesiąc roku szkolnego... Poniedziałek, oj, nie wszyscy ten dzień tygodnia ogarniają ciepłymi myślami. Mimo to dał mi on więcej spokoju i ciepła, niż niejeden weekend. O godzinie 15:30 w sali numer 8 miał rozpocząć się Konkurs Recytatorski Prozy Gustawa Herlinga-Grudzińskiego – jeden z punktów programu obchodów Roku wielkiego Pisarza. Byłam tam już chwilę wcześniej, zobaczyłam się z koleżankami i kolegami biorącymi udział w deklamacyjnych zmaganiach. Od progu można było wyczuć magiczną atmosferę panującą w pomieszczeniu. Starannie przygotowana dekoracja dodawała uroku pracowni, w której na co dzień odbywają się lekcje języka polskiego. Do sali weszło trzech eleganckich mężczyzn – to byli Jurorzy. Rozpoczął się konkurs. Byłam zachwycona talentem krasomówczym uczestników. Zostałam wcześniej poproszona przez Panią dr Emilię Świderską o przygotowanie prelekcji na temat życia i twórczości Herlinga-Grudzińskiego, dlatego zapoznałam się już z wieloma fragmentami jego utworów. Ucieszyła mnie możliwość wysłuchania interpretacji tych tekstów, jakie zaproponowali moi współzawodnicy. Za najciekawsze uważam wystąpienia, w których kilku uczestników wybrało ten sam utwór. Każdy z nich podszedł do tekstu w sposób indywidualny, a te same słowa brzmiały w ich ustach zupełnie inaczej. Każdy zwracał uwagę na zupełnie inne obszary i krajobrazy literackie, podkreślał inne słowa czy emocje. Jakże cudownym doświadczeniem było przekonanie się, że jeden wyraz może budzić w różnych ludziach zupełnie odmienne uczucia i przemyślenia!!!
Herling-Grudziński był człowiekiem wybitnym. Poruszał tematy osamotnienia, wyalienowania i ucieczki w świat wewnętrzny, które i dziś przecież nie są nam obce. Był przykładem człowieka niezłomnego, niemogącego porzucić swojej pasji – miłości do literatury, miłości do tworzenia, miłości do Ojczyzny, mimo wielu przeciwności. Przeżył wojnę, był uwięziony w sowieckim łagrze, walczył w Armii gen. Andersa, uczestniczył w bitwie pod Monte Cassino, współtworzył paryską „Kulturę”, przez około 50 lat żył na emigracji, z dala od ukochanej ojczyzny. I ze względu na te jego dokonania nie mogliśmy udać, że nie wiemy, komu Sejm Rzeczypospolitej Polskiej dedykował rok 2019, nie mogliśmy milczeniem pominąć tego faktu. Podjęliśmy więc próbę przybliżenia społeczności szkolnej sylwetki wielkiego artysty.
Jak już wspomniałam, zostałam poproszona o przygotowanie prelekcji o życiu i twórczości Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, co, przyznam, bardzo mnie ucieszyło. Spędziłam godziny na czytaniu artykułów i wywiadów o pisarzu. Zapoznając się z autobiografią Herlinga-Grudzińskiego (Najkrótszy przewodnik po sobie samym), która również była bardzo pomocna w tworzeniu prezentacji, czułam, jakbym znała autora książki od lat. Mało tego, miałam wrażenie, że Herling-Grudziński był moim przyjacielem siedzącym tuż obok mnie i opowiadającym mi historie ze stron książki.
Wraz z Gabrysią, Dawidem i Marcelem mieliśmy zwizualizować, w formie prezentacji multimedialnej, życie i twórczość Bohatera Roku 2019 kolejnego dnia, czyli we wtorek 26 listopada. Kawiarenka literacka, bo tak zostało nazwane całe wydarzenie, odbyła się w trakcie 3. i 4. lekcji w pięknie udekorowanej sali gimnastycznej. Uczestniczyli w niej uczniowie klas humanistycznych naszego liceum. Równo z dzwonkiem zaczęli oni zajmować miejsca przy stolikach. W sali podniósł się gwar entuzjastycznych rozmów i pobrzękiwania filiżanek z herbatą. Mówiliśmy o doświadczeniach wojny, specyfice utworów Herlinga-Grudzińskiego oraz o jego działalności w paryskiej „Kulturze”. Nasze wystąpienia przeplatały kojące dźwięki pianina wygrywane przez Jakuba oraz śpiew Oli, która zaprezentowała swoją autorską piosenkę. Ponadto Elina i ja zostałyśmy zaproszone do wyrecytowania naszych konkursowych fragmentów prozy, które zaprezentowałyśmy dzień wcześniej. Elina wygłosiła niezwykle emocjonalny fragment opowiadania Wieża, a ja przybliżyłam słuchaczom historię Kostylewa, bohatera książki Inny świat. Natomiast Kinga przygotowała odbiorcom niespodziankę. Podzieliła się z nami pięknem wiersza, który napisała nawiązując do Wieży Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
Spotkaliśmy się z entuzjastycznym odbiorem naszej pracy przez rówieśników, co było dla nas powodem do szczęścia. Dziękujemy!
Klimat towarzyszący obchodom Roku Gustawa Herlinga-Grudzińskiego jest czymś nie do opisania. Osobiście jestem w stanie stwierdzić, że odnalazłam prawdziwą radość w przygotowywaniu materiałów zarówno do konkursu recytatorskiego, jak i do kawiarenki literackiej. Obudziło to we mnie niepohamowaną chęć zdobywania informacji nie tylko o samym Herlingu-Grudzińskim, ale też o innych równie wielkich przedstawicielach literackiego świata. Uczestnictwo w Szkolnych Obchodach Roku Herlinga-Grudzińskiego nie było obowiązkiem, było czystą przyjemnością. Mój udział w tym wydarzeniu kończę bogatsza o wiele doświadczeń i wartościowych myśli, które wybrzmiały na przykład w wypowiedziach moich koleżanek i kolegów, a które, mam szczerą nadzieję, będą kiełkować w mojej głowie i zostawią po sobie trwały, dobry ślad. Jestem wdzięczna Organizatorom za możliwość współtworzenia tego niezapomnianego wydarzenia.
I stał się cud... przez te dwa dni przestaliśmy uciekać. Przestaliśmy pędzić za obowiązkami, aby ze wszystkim zdążyć. Pozwoliliśmy sobie na zatrzymanie się w chwili obecnej oraz na usłyszenie tych wszystkich słów, o które nikt z nas nie prosił, ale w gruncie rzeczy każdy ich potrzebował.
Zuzanna Pytel, kl. 2b